czwartek, 23 kwietnia 2015

Abbaye de Montmajour: niech żyje Harry Potter.

..czyli Opactwo św. Piotra w Montmajour, kilka kilometrów od Arles, jedno z bardziej magicznych miejsc, które odwiedziłam we Francji :)


Żeby zadośćuczynić historii: opactwo zostało założone w 948 (!) i pod koniec X w. stało się jednym z najbogatszych opactw w Prowansji. Od XI do XVIII w. przypada jego najbardziej intensywny rozwój i rozbudowa. Opactwo przekazano benedyktynom, w 963 papież Leon III podporządkował opactwo swojej bezpośredniej jurysdykcji, a od XI w. opactwo stało się miejscem pochówku władców Prowansji:

czyli całkiem spoko prestiż :D ..plepleplepleple, ale i tak dla mnie to miejsce to Mały Hogwart.

No, spójrzcie sami. (Byłam tak podjarana, że zrobiłam okołomiliard zdjęć).







Obok grobów przeszłyśmy najpierw obojętnie, nie orientując się czym były ale z góry, z wieży, wyglądały trochę konkretniej:



I teraz najbardziej HPotterowa część zwiedzania: krużganki!









I na koniec zdjęcie podsumowujące to, dokąd zmierza ten blog: 


Pozdro i Vingardium Leviosa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz